wtorek, 28 października 2014

Halloween!!!

Troszku mnie tu , na blogu, nie było... a to wszystko przez wizytę MISI... nie-chce-MISI-(ę).
Te małe misiowe stworki po prostu zapanowały nad moimi wieczorami i weekendami i gdy tylko kończyłam pracę, sadzały mnie na kanapie, przykrywały kocykiem i wciskały pilota od Tv do ręki! Nie dobre!.... ale chyba je przegoniłam... a może pomogły mi w tym nasze potworki?!


          Halloweenowe potworki

Do ich zrobienia użyłyśmy tub po papierze toaletowym. Dziewczynki pomalowały je, a po wyschnięciu farby nakleiły oczka. Do kończyn/ odnóży użyłyśmy drucików kreatywnych (tak podobno nazywacie je w Polsce, tu są to 'pipe cleaners' dostępne w każdym sklepie z artykułami papierniczymi np. Wilkinsons, Pound Land).  Druciki te przewlekłyśmy przez dziurki, nakłute w kartonikach ... długopisem. To robota dla rodziców.  Druciki można sobie dowolnie wyginać i zawijać. Straszne buźki wyciełyśmy z papieru i nakleiłyśmy. Czyż nasze potworki nie są potworniaście urocze ?!

   Czarny kot...na szczęście

Przy okazji zabawy z tubami, zrobiłam czarnego, halloweenowego kota :) Prosta sprawa a efekt milusi ;) Aby uformować takie uszka, należy złożyć do środka górną część rolki i gotowe, reszty nie trzeba raczej opisywać, bo jak widzicie kotek jest mega prosty :)

Kotka dedykujemy Asi, Dorotce oraz babci i dziadkowi na Zielonej Górce- miłośnikom  czarnych kociaków! ;)




              Halloween to strachy. Stachu przysparzają mi.... pająki! Chociaż już i tak jest dobrze. Potrafię nad tym strachem zapanować. Jako dziecko ma widok każdego pająka dostawałam mini ataku paniki i  krzyczałam " Mamo, tato pająk!", a oni dzielnie przybywali mi na ratunek ;).
Dzisiaj to ja muszę być super bohaterem dla moich córeczek rozprawiać się z tymi małymi potworami;)
  Aby trochę oswoić strach przed pająkami, zrobiłyśmy ich  przyjacielską wersję ;)
Czy Wy też chcecie się z nimi zaprzyjaźnić?

Pajączek krok po kroku :

dajemy dzieciaczkowi czarną farbkę i pędzelek :) maluch maluje sobie dokładnie wewnętrzną część dłoni. jak widać po mince Otylki, etap pracy wręcz uwielbiany :)

"patrzcie jaka straszna ręka"

pomagamy dzieciaczkowi odcisnąć dłoń na kartce, malujemy rączkę jeszcze raz, odwracamy kartkę i znów odbijamy dłoń tak aby część dłoni nachodziła na wcześniejszą "pieczątkę a paluszki były po drugiej stronie ( ciężko mi to ubrać w słowa)

będzie to wyglądało mniej więcej tak :)

wycinamy pana Pająka i przyklejamy mu oczęta

skończony wygląda tak :) 



           Taram, taram, kolejna dedykacja! Tym razem dla naszej Alutki, Magdy i Tomka. Życzymy Wam, abyście tam w Australii spotykali tylko takie miłe, małe pajączki :)


 Do Halloween zostało już tylko kilka dni, przygotowywanie dyni- latarenki zostawiliśmy sobie na czwartek. Ale wpadł mi w oko super łatwy pomysł na malutką, pomarańczową "dynię" i nie mogłam się powstrzymać. A oto i ona ;)




           cdn...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz